Zmiany w systemie opłat za przeglądy na stacjach kontroli obejmą wszystkie pojazdy, także te z napędem elektrycznym. Nie zmieni się jednak harmonogram przeglądów. Nowe samochody muszą przejść pierwszą kontrolę po 3 latach od daty rejestracji, kolejną po upływie 5 lat, a następnie co roku. Nieco inne zasady mogą obowiązywać pojazdy wykorzystywane do celów zarobkowych, które podlegają corocznym przeglądom już od początku użytkowania.
Powód zmian – dostosowanie opłat do realiów rynkowych
Stawka za przegląd techniczny wynosi 98 zł brutto. W przypadku auta wyposażonego w instalację gazu LPG z kieszeni trzeba wyjąć 162 zł. Przegląd okresowy motocykla to 62 zł, a ciężarówki 153 zł. Stawki ustalono w 2004 roku i od tamtej pory nie drgnęły. Przedsiębiorcy prowadzący Stacje Kontroli Pojazdów (SKP) od kilku lat apelują o zmianę cen. Jednak nie ma przychylności ze strony rządzących. Teraz może się to zmienić, gdyż rząd chce uniezależnić wysokość opłat od decyzji politycznych.
– Ministerstwo przygotowuje się do określonych zmian, w których jedną z kwestii jest ustalenie takiego mechanizmu ustalania stawki za badanie techniczne, który mógłby waloryzować się wraz z m.in. średnią krajową, czyli obiektywną stawką dochodu dla przeciętnego Polaka – powiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Jednak o jakiej podwyżce mówimy? Zdaniem Ministra nowa cena za badanie powinna być ustalana w oparciu o to, co dzieje się w gospodarce. To ile zapłacą kierowcy? Minister określił ten wzrost jako „nieznaczny”. – Na pewno ona nie wzrośnie o jakąś znaczącą kwotę kilkudziesięciu złotych. To będą naprawdę niewielkie kwoty – stwierdził.
SKP grzmi na propozycję Ministerstwa
Jeżeli założymy, że średnia cena przeglądu miałaby wzrosnąć o 5 proc., wówczas nowa cena za badanie techniczne zwiększyłaby się z 98 zł do niecałych 103 zł (o 5 proc.). Deklaracja ministra wywołała burzę oburzenie przedsiębiorców prowadzących SKP, którzy walczą o 20 proc. podwyżkę.
– Wielokrotnie już przedstawialiśmy stronie rządowej nasze analizy, z których wynikało, że wzrost kosztów prowadzenia Stacji Kontroli Pojazdów na przestrzeni ostatnich 20 lat, uprawniałby do dużo wyższych stawek, ale nas zadowoli kwota 246 zł brutto – stwierdził w wypowiedzi dla Dziennik.p, Andrzej Dąbrowski, współzałożyciel inicjatywy SKP-Wspólny Cel.
Z kolei Andrzej Sałata wiceprezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP twierdzi, że uwzględniając wyłącznie samą inflację od 2004 roku, opłata za okresowe badanie techniczne samochodu osobowego wynosiłaby dzisiaj niemal 200 zł. – Sama inflacja to nie wszystko, dlatego sugerowaliśmy stronie rządowej, aby opłata wynosiła 260 zł – dodał ekspert.
Dodał również „z pełnym szacunkiem dla innych branż, ale obecnie usługi fryzjerskie, makijażystek czy stylizacji paznokci są droższe niż badania techniczne pojazdów. Istotnym jest, aby opłaty za badania techniczne pojazdów nie były powiązane z decyzjami politycznymi, lecz zgodnie z art. 84a ust. 2 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, uwzględniały wszystkie koszty związane z ich przeprowadzaniem. Właściciele SKP oczekują na konkretną decyzję ministra tj. określenie daty zmiany cennika oraz wskazanie nowych opłat” – podkreślił Sałata.
Diagności zrobią zdjęcia pojazdów
Zasady dotyczące badań technicznych pozostaną niezmienne. Przynajmniej na razie. Zgodnie z szykowaną nowelizacją obowiązkowe ma być fotografowanie samochodu na ścieżce diagnostycznej podczas badania technicznego to pierwsza nowość. Ma to być przygotowanie do możliwości dodawania zdjęć do CEP. Wtedy obowiązkowe stanie się pięć zdjęć:
- Drogomierz z przebiegiem auta (licznik kilometrów),
- Przód i tył pojazdu,
- Dwa boki – lewa i prawa strona auta czy motocykla także będzie mogła być ujęta po przekątnej.
Kolejną nowością może być rozszerzone badanie dla pojazdów 4×4. „W takich autach badanie techniczne jest wykonywane w szerszym zakresie. Stąd skłaniamy się ku temu, żeby pojazdy z napędem 4×4 były wyżej wycenione niż inne auta osobowe” – podkreśla Dąbkowski. Dodaje również, że „w przypadku badania technicznego pojazdów ze stałym napędem 4×4 istnieje duże ryzyko uszkodzenia auta na rolkach, które nie rozpoznają takiego napędu”.
Kary za spóźnienie
Kolejną nowością jakie proponuje Ministerstwo jest kara za spóźnienie się z badaniem technicznym. – „Obecnie osoby, które spóźniają się z przeglądem, nie są objęte żadnymi sankcjami. Dlatego chcemy ten temat również uregulować” – zapowiedział przedstawiciel resortu. Grzywny mają zostać podzielona na trzy warianty:
- Spóźnienie o tydzień to stawka wyższa o 100 proc. – przy 98 zł dzisiejszej ceny za badanie auta opłata karna to 196 zł za 7 dni poślizgu;
- Po trzech tygodniach stawka rosłaby o 200 proc., czyli na dziś do ok. 294 zł;
- 90 dni opóźnienia cena wyższa od standardowej o 300 proc. – dziś w takiej sytuacji kierowca za badanie techniczne miałby zapłacić 392 zł.
Trzeba jeszcze uwzględnić fakt, że kary zostały wyliczone po obecnych stawkach. Jeżeli zostaną one zwiększone to grzywny również ulegną zmianie.
Resort zapowiedział również, że badanie techniczne będzie można przeprowadzić na 30 dni przed datą kolejnego przeglądu. Jest to ukłon w stronę osób, które nie mogą stawić się na badanie danego dnia choćby ze względu na wyjazd zagraniczny.