MENU
Home Aktualności Technologia Wodór Perspektywiczny krok w stronę zeroemisyjności. Na razie mały.

Perspektywiczny krok w stronę zeroemisyjności. Na razie mały.

Jak to działa?

Samochody zasilane wodorem stanowią innowacyjną kategorię pojazdów, wykorzystującą zaawansowane ogniwowe układy paliwowe. Wodór, pełniący funkcję nośnika energii, jest przechowywany pod znacznym ciśnieniem lub w postaci skroplonej. W ogniwach paliwowych, zwłaszcza tych opartych na technologii PEM, zachodzi elektrochemiczna reakcja pomiędzy wodorem a tlenem z powietrza. Ten proces generuje energię elektryczną, pozostawiając jako efekty uboczne, jedynie wodę i ciepło. Oznacza to, że w przeciwieństwie do EV samochody napędzane wodorem są w stanie samodzielnie produkować energię.

Tę energię, wytwarzaną w ogniwach paliwowych, wykorzystuje silnik elektryczny pojazdu, umożliwiając mu poruszanie się. Niezwykłą zaletą samochodów zasilanych wodorem jest brak emisji szkodliwych gazów w trakcie użytkowania, a jedynym rezultatem procesu jest czysta woda. Warto jednak zauważyć, że ekologiczność paliwa zależy od procesu jego produkcji, a zastosowanie odnawialnych źródeł energii może uczynić wodór bardziej przyjaznym dla środowiska.

Fot. Hyundai

Samochody wodorowe wyróżniają się porównywalnym zasięgiem do pojazdów z silnikami spalinowymi oraz szybkim tankowaniem, co stawia je w atrakcyjnej pozycji wobec pojazdów elektrycznych z dłuższym czasem ładowania baterii.

Europejska strategia wodorowa

Strategia Unii Europejskiej, przyjęta 9 lipca 2020 roku, dotycząca integracji systemu energetycznego i wodoru, stanowi kluczowy krok w kierunku stworzenia bardziej efektywnego i wzajemnie połączonego sektora energetycznego. Ta inicjatywa, ukierunkowana na dwie równorzędne wartości – czystszą planetę i silniejszą gospodarkę – opiera się na trzech głównych filarach.

Pierwszym z nich jest bardziej zamknięty obieg systemu energetycznego, w którym efektywność energetyczna jest priorytetem. Kolejnym filarem jest szeroko zakrojona bezpośrednia elektryfikacja sektorów zastosowań końcowych. W przypadku obszarów, gdzie elektryfikacja jest trudna, strategia promuje czyste paliwa, takie jak odnawialny wodór, zrównoważone biopaliwa i biogaz. W skoncentrowanym systemie energetycznym wykorzystanie wodoru ma kluczowe znaczenie dla dekarbonizacji przemysłu, transportu, produkcji energii i budynków w całej Europie. Wodór może stanowić źródło energii w sektorach niewłaściwych do elektryfikacji, umożliwiając jednocześnie magazynowanie energii, co przyczynia się do zrównoważenia zmiennych przepływów energetycznych ze źródeł odnawialnych.

Priorytetem Unii Europejskiej jest rozwój odnawialnych źródeł wodoru, głównie z energii wiatrowej i słonecznej. W perspektywie krótko i średnioterminowej istnieje jednak konieczność korzystania z innych niskoemisyjnych technologii wodorowych, aby szybko ograniczyć emisje i wspierać rozwój rentownego rynku. Celami strategicznymi są: do roku 2024 uruchomienie elektrolizerów o mocy 6 GW w UE, produkujących 1 milion ton wodoru z OZE; do roku 2030 uruchomienie 40 GW i wytwarzanie 10 milionów ton wodoru z OZE; do roku 2050 pełna dojrzałość technologii pozyskiwania wodoru z OZE, szczególnie w trudno elektryfikowanych branżach przemysłowych. Wodór może pełnić rolę substratu, paliwa, nośnika i magazynu energii, znalazł także zastosowanie w przemyśle, transporcie, energetyce i budownictwie. Jego kluczowe znaczenie dla neutralności emisji CO2 do 2050 roku i globalnych wysiłków na rzecz realizacji celów Porozumienia Paryskiego sprawia, że stanowi on istotny element w drodze UE do zrównoważonej energetycznie przyszłości.

Europejska infrastruktura wodorowa

Niemcy są uznawane za europejskiego lidera w dziedzinie technologii wodorowych. Wodór staje się kluczowym elementem ich strategii, rozważanym jako siła napędowa, przede wszystkim, w transporcie i dekarbonizacji przemysłu. Niemcy zaplanowali rozbudowę swojego potencjału badawczego poprzez utworzenie 20 nowoczesnych laboratoriów zajmujących się rozwojem technologii wodorowych. Na realizację tego planu przeznaczony został całkowity budżet w wysokości 100 milionów euro, a pierwszy z tych ośrodków powstał latem 2020 roku.

W celu propagowania tego źródła energii, Niemieckie Ministerstwo Gospodarki proponuje stworzenie certyfikacji technologii wodorowych na szczeblu europejskim i międzynarodowym. Plan obejmuje analizę strategii sprzedaży tych technologii oraz nawiązywanie partnerstw z krajami, które podzielają wizję zastosowania wodoru. Istotna dla postępu w tej dziedzinie jest także, przyjęta w czerwcu 2020 roku, Niemiecka Narodowa Strategia Wodorowa. Zgodnie z jej postanowieniami, do roku 2030 Niemcy zamierzają zainstalować pięć elektrolizerów o łącznej mocy 5 GW, produkujących aż 14 TWh zielonego wodoru. Plan przewiduje, że do tego czasu aż 15 procent, zużywanego u naszych zachodnich sąsiadów wodoru, pochodzić będzie z ekologicznych źródeł. Warto również wspomnieć, że za Odrą znajduje się ponad połowa wszystkich stacji tankowania wodoru (dla samochodów osobowych – 700 barów) w Europie – 87 z 164.

W dziedzinie infrastruktury wodorowej ważnym graczem jest też Norwegia – pionier tej technologii. Norwegowie rozpoczęli produkcję tego pierwiastka na dużą skalę już w 1929 roku. W 2005 roku rząd wprowadził krajową strategię wodorową, skupiając się na koordynacji badań i rozwoju. W 2009 roku zainicjowano projekt HyNor, mający na celu stworzenie prawdziwej „autostrady wodorowej”. Norweski rząd zobowiązał się do promowania produkcji, magazynowania i wykorzystywania wodoru, dążąc do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 80-95% do 2050 roku.

„Podium” zamykają Niderlandy, które wprowadziły swoją strategię wodorową w 2020 roku. Holendrzy są drudzy w Europie co do liczby stacji tankowania (16), co więcej w tym kraju pojawiło się wiele projektów wspierających rozwój ekosystemu wodorowego. Na przykład: HyDelta pomaga eliminować przeszkody na drodze do zwiększania skali produkcji wodoru; Hydrogen Markets analizuje rynek wodoru, żeby ułatwić lepsze zrozumienie obecnych ograniczeń i umożliwić pokonanie ich; HEAVENN projekt zakładający powstanie doliny wodorowej; NorthH2 zajmuje się rozbudową infrastruktury OZE, która będzie wspierać produkcję zielonego wodoru. To tylko parę z nich, ale śmiało można stwierdzić, że zaangażowanie Holandii w rozwój technologii wodorowych jest imponujące w skali całej Europy.

Dla zobrazowania obecnego stanu europejskiej infrastruktury wodorowej, przedstawiamy tabelę z zestawieniem, ile stacji tankowania wodorem znajduje się w danym kraju:

Stacje tankowania wodoru w Europie:

KrajIstniejąceW budowie
Niemcy8720
Holandia164
Szwajcaria152
Francja110
Wielka Brytania50
Austria60
Polska28
Luksemburg01
Hiszpania01
Włochy12
Łotwa10
Estonia01
Belgia70
Szwecja50
Norwegia20
Islandia20
Dania40
Czechy23
Źródło: h2.live

Zaznaczamy, że powyższa tabela dotyczy stacji tankowania przystosowanych do obsługi samochodów osobowych (700 barów). Stacji dostosowanych do tankowania autobusów i samochodów ciężarowych (350 barów) jest w Europie 68 i ponad drugie tyle w budowie.

Stacja tankowania wodoru na warszawskim Ursynowie. Fot. Mat. prasowe

Cena tankowania wodoru

Ceny tankowania wodorem w Polsce nie trzeba uśredniać, albowiem w kraju znajdują się tylko dwie publiczne stacje obsługujące wodór – na warszawskim Ursynowie i w Rybniku. Obecna stawka to 69 zł za kilogram. Już niedługo stacji będzie więcej – grupa Orlen intensywnie pracuje nad rozwojem technologii wodorowych. Ma zamiar w perspektywie kilku lat wejść do czołówki europejskich producentów wodoru. Biorąc pod uwagę cenę wodoru z dwóch stacji w Polsce i spalanie jedynego dostępnego w Polsce samochodu na wodór, czyli Toyoty Mirai (zużycie 1 kg/100 km), zestawienie kosztów przejechania 100 km, w zależności od napędu, wygląda następująco:

Ceny ładowania/tankowania:

Rodzaj napęduCena na stacjiKoszt przejechania 100 kmPrzyjęte spalanie/zużycie
Wodór69 zł/kg69 zł1 kg/100 km
Prąd2,27 zł/kWh36,32 zł16 kWh/100 km
Benzyna6,48 zł/l58,32 zł9 l/100 km
Diesel6,64 zł/l46,48 zł7 l/100 km

Źródło: obliczenia własne

Choć na ten moment napęd wodorowy jest najmniej ekonomiczny to należy pamiętać, że z biegiem lat ten stosunek będzie się dynamicznie zmieniał. Na razie jest to innowacyjna i droga technologia, ale wraz z jej rozwojem i rozpowszechnieniem ceny będą maleć. Istotny wpływ ma również pochodzenie tego pierwiastka. W porównaniu z ładowaniem EV plusem jest to, że tankowanie wodorem trwa od 3 do 5 minut.

Rozwój technologii wodorowych na świecie

Na polskich drogach zobaczyć możemy jedynie dwa modele samochodów osobowych napędzanych wodorem. Pierwszym z nich jest Toyota Mirai II, jedyne dostępne na polskim rynku auto na wodór. Mirai to model z segmentu E, o mocy 182 KM i zasięgu ok. 650 km. Chcąc stać się jej właścicielem musimy zapłacić 335 tysięcy złotych (w podstawowej wersji). Drugi samochód wodorowy obecny w Polsce to Hyundai Nexo, z tym, że na naszych drogach jest ich około 40 sztuk, są sprowadzane z Niemiec i prawie wszystkie należą do Grupy Polsat, która posiada swoją prywatną stację tankowania. Auto dysponuje mocą 163 KM i kosztuje 288 tysięcy złotych (przelicznik z niemieckiego cennika).

Model Nexo występuje w Polsce w śladowych ilościach. Fot. Hyundai

Na świecie, w kwestii rozwoju motoryzacji wodorowej, prym wiodą Japonia i Korea Południowa. Pierwszy z wymienionych krajów ma również najlepiej rozwinięta infrastrukturę związaną z wodorem na świecie. Z rąk azjatyckich producentów wyszyły wyżej wspomniane modele, oba miały również swoich poprzedników – Toyota Mirai I i Hyundai ix35 Fuel Cell. Ponadto koreański producent w 2020 roku wypuścił na rynek model XCIENT Fuel Cell – ciężarówkę napędzaną wodorem. Swoje technologie rozwija również Honda, która w 2016 roku wypuściła model Clarity, lecz 2 lata temu wycofała się z jego produkcji.

Europa, a dokładniej niemieccy producenci, BMW i Mercedes-Benz, nie chcieli zostać w tyle i również wzięli się za opracowywanie swoich aut wodorowych.

Uzupełnieniem oferty BMW jest model iX5. Fot. Mat. prasowe

Bawarski producent stworzył model iX5 Hydrogen, 400-konny odpowiednik modelu X5, który do sprzedaży ma trafić w 2025 roku. Mercedes w 2017 r. zaprezentował model GLC F-CELL, jednakże w 2020 roku zawiesili oni jego produkcję. Jak widać, niektóre marki, pomimo sporej inwestycji w zeroemisyjność, nie są gotowe na produkcję samochodów napędzanych wodorem lub na ten moment nie widzą w nich potencjału rynkowego. Stawiają na EV, na które popyt stale rośnie i nie zmniejszy się w następnych latach.

Wodorowy autobus Urbino od Solarisa. Fot. Mat. prasowe

Obiektem badań wiodących koncernów motoryzacyjnych stają się również samochody ciężarowe i autobusy. Wodorowe ciężarówki możemy znaleźć w ofercie takich producentów jak: Scania, Hyundai, Toyota i Iveco. Jeśli chodzi o autobusy, możemy je już spotkać, chociażby na ulicach polskich miast. Produkuje je Solaris (hiszpańska Grupa CAF), dokładniej chodzi o model Urbino 12 Hydrogen. Niedługo na rynku ma zadebiutować druga marka autobusów wodorowych z naszego kraju – NesoBus – produkowana przez Grupę Polsat Plus i koncern ZE PAK.

Co stoi na przeszkodzie?

Rozwój technologii związanej z samochodami napędzanymi wodorem jest problematyczny z kilku przyczyn. Pierwszym problemem jest brak odpowiedniej infrastruktury do tankowania tego typu samochodów. Choć pracę nad rozpowszechnieniem jej trwają, to jest to zadanie na lata, a jak na razie, w wielu krajach potencjalni klienci często nie mieliby gdzie tankować swoich aut. Co więcej, jest to proces kosztowny, tak jak stworzenie sieci produkcji, dystrybucji i magazynowania wodoru.

Nasz kraj jest o jakieś cztery lata zapóźniony w stosunku do Zachodu, gdzie instalacje wodorowe zaczynają powstawać jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Cykl powstawania takiej instalacji – od pomysłu do wybudowania – trwa jakieś 4-5 lat. W Polsce tak na serio zajęliśmy się wodorem dopiero rok temu, więc na szerszą obecność takich instalacji trzeba poczekać mniej więcej do 2025 roku. W latach 2025-2028 można spodziewać się szerokiego upowszechniania takich punktów – tłumaczy Tomoho Umeda, wykładający zarządzanie technologiami wodorowymi na studiach MBA Collegium Humanum.

Produkcja wodoru obecnie opiera się w znacznej mierze na paliwach kopalnych (tzw. szary wodór), co negatywnie wpływa na środowisko i jest kosztowne energetycznie. Idąc dalej, wodór jest łatwopalny i jego małe cząsteczki mogą przenikać przez pewne materiały, co stawia wyzwania związane z bezpieczeństwem zarówno podczas produkcji, jak i eksploatacji pojazdów. Dodajmy, że obecnie dużo bardziej ekonomicznym i podobnie ekologicznym rozwiązaniem są samochody elektryczne, infrastruktura związana z EV i sama oferta oraz specyfika pojazdów, o wiele bardziej odpowiadają potrzebom klientów na całym świecie.

Są też pozytywy.  Co nam da rozwój technologii wodorowej i jakie stoją przed nią szanse? Ta technologia może zdobyć popularność, zwłaszcza w segmencie pojazdów ciężarowych i autobusów. Lecz dzięki sporemu zasięgowi, samochody na wodór mogą również być atrakcyjne dla kierowców aut osobowych, zwłaszcza tych pokonujących długie trasy. Jest to innowacyjne rozwiązanie, z uwagi na fakt, że są to samochody zeroemisyjne, do których paliwo będzie pozyskiwane w bardziej ekologiczny sposób niż prąd do napędzania EV. Równocześnie eliminują wiele problemów związanych z pojazdami elektrycznymi, takich jak ograniczony zasięg, długi czas ładowania czy utylizacja/recykling akumulatorów.

Wodór jest brakującym elementem układanki zeroemisyjnej mobilności, ponieważ jedna technologia nie wystarczy, aby umożliwić neutralną dla klimatu mobilność na całym świecie – stwierdził Oliver Zipse, prezes zarządu BMW AG

Samochody z napędem wodorowym, przy odpowiednim zarządzaniu rozwojem i znaczącym inwestycjom, mogą kształtować przyszłość motoryzacji i razem z pojazdami elektrycznymi stanowić spójną całość rynku motoryzacyjnego.

Maksym Berger

REKLAMA